Jak donosi Radio Gdańsk, za kilka dni zamknięte zostanie kino Krewetka. Po zamknięciu tczewskiego kina Wisła, przez okres liceum było to moje domyślne kino. Nieco szkoda świetnej lokalizacji i braku dostępu do Cinema City Unlimited w Gdańsku, przynajmniej do czasu otwarcia planowanego na kiedyś nowego oddziału Cinema City.
Spokojnie, teksty o tym, co działo się u mnie w lipcu nadal są w planach. Chciałbym równolegle zacząć wrzucać krótsze posty o bieżących sprawach, których treść będzie pokazywać się i tu i na Facebooku.
Wybrałem się dzisiaj do kina. Wczoraj dowiedziałem się, że w Żaku zaczyna się przegląd filmów z Wędrujących Festiwali i zaciekawił mnie jeden z filmów – Śmierć w Sarajewie. Jedyny trailer na youtube jest oczywiście bez żadnych napisów i właściwie niemal nic nie pokazuje.
Akcja filmu dzieje się w Hotelu Europa, który znajduje się w centrum Sarajewa. Ujęcia wskazują na to, że w rzeczywistości film realizowany był w hotelu Holiday Inn, który podczas oblężenia Sarajewa znajdował się w epicentrum wydarzeń. W 2011 roku miałem okazję przechodzić obok budynku.
Sam film był ciekawy przede wszystkim z dwóch perspektyw. Drugi plan przez dużą część filmu zajmowały piękne widoki centrum miasta na zmianę z mocno przestarzałymi wnętrzami hotelowej części dla pracowników. Jednocześnie na dachu budynku odbywały się interesujące dyskusje o problemach, jakie mają ze sobą Serbowie i Bośniacy z zamachem na arcyksięcia Franciszka Ferdynanda z 1914 roku w tle.
Pierwszy raz oglądałem film w Żaku. Dzięki posiadaniu Karty do Kultury (karty bibliotecznej w Gdańsku) miałem 4 złote zniżki na bilet – wyszło 14 zł. Na miejscu byłem odrobinę za szybko, ale w foyer były naprawdę wygodne fotele.
Można też było poczytać czasopisma o tematyce pasującej do miejsca. Cieszę się, że u dentysty nie wpadają na podobne pomysły.
W repertuarze w tej chwili jeden film zdecydowanie się wyróżnia. Z tego co widzę w recenzjach w Sieci i słyszałem od wychodzących z poprzedniego seansu, odczucia co do Baby Bump są mocno mieszane.
Na seans przyszło około 20 osób. Do sali weszłoby spokojnie kilkakrotnie więcej. Stare, typowo kinowe fotele i prawie płaska sala, więc niskim osobom polecam siadanie raczej z przodu. Miejsca nie są numerowane. Na fotelach siedziało się dosyć wygodnie. Pierwszy raz spotkałem się z tym, że wieszaki na płaszcze były w środku sali.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. dowiedz się więcej.