Dawno nie było żadnej podróży na żywo. A tu akurat świetna okazja – przydarzył mi się zakup biletu lotniczego, który uwzględnia przesiadkę w Rydze, w której nigdy jeszcze nie byłem. Dobrałem więc czas przesiadki tak, by choć trochę tej Rygi zobaczyć. W środę rano wylatuję z Oslo do Rygi, a w czwartek rano z Rygi do Gdańska. Przez ten czas na bieżąco relację znajdziesz poniżej.
Co w planach na 20 godzin w Rydze? Różne rzeczy chodzą po głowie, ale najprawdopodobniej zobaczycie tutaj odwiedziny w muzeum lotnictwa koło lotniska, a także mecz play-off łotewskiej ligi koszykówki, w którym na 50% rozstrzygnie się kwestia mistrzostwa Łotwy w tym sezonie. Chyba, że plany się zmienią.