W oku cyklonu

Bardzo rzadko staję pod sceną. Tym razem jednak, widząc, jak mało osób przyszło na koncert L.U.C i Rebel Babel Ensemble, skusiłem się na stanięcie z przodu, w pierwszym rzędzie. Tak wyglądało to na minutę przed teoretycznym rozpoczęciem koncertu (obsuwa wyniosła 20 minut).
Na początku trochę żałowałem tej decyzji. Ludzie wokół mnie byli głośni, ruszali się, machali rękoma…

A potem było tak.
Eluce i orkiestra dęta z Wejherowa zrobili świetną atmosferę. Po odwiedzinach na Technikaliach 5 lat temu wiedziałem, ze jego koncerty są energetyczne. Nie spodziewałem się jednak, ze wciągnę się na tyle, by skakać, machać rękami i śpiewać.
Przy bisach odsunąłem się na bok. Dzięki temu zobaczyłem, ze oko cyklonu nie było duże – liczyło zaledwie parę rzędów. To jednak tam było tym razem najlepiej.

A teraz wracam do bycia obserwatorem. Choć może to ze mnie wcale nie wyszło?

Łańcuch światła

W Polsce w tej chwili dużo się dzieje. Gdy tak jest, na ulicach pojawiają się demonstracje. Wziąłem dziś udział w jednej z nich, odbywającej się pod gmachem sądu przy ulicy Nowe Ogrody w Gdańsku.

Na miejsce dotarłem na parę minut przed godziną 21, która była ogłoszona jako godzina startu demonstracji. Już z daleka było widać, że miejsca pod sądem zabrakło – ludzie zgromadzili się też pod budynkiem Szpitala Wojewódzkiego po drugiej stronie ulicy, a policja powoli udostępniała też pas ruchu.

Więcej po kliknięciu na „Read more”.